Odnośnie wpisu numer: 32951 Panie burmistrzu - cieszę się, że zdecydował się Pan na udzielenie odpowiedzi. Teraz napiszę jak widzę to ja, Pana wyborca (jestem jedną z osób, która podczas ostatnich wyborów samorządowych oddały na Pana głos). Nie wiem czy w ogóle Pana to interesuje, ale i tak napiszę.
1. Stanowisko dyrektora ICK. W moim odczuciu obsadzenie tą a nie inną osobą to jeden ze strzałów w kolano, które sobie Pan zaaplikował. Nie trzeba znać zbyt wielu osób, aby wiedzieć jaką atmosferę pracy ta Pani Ewa Wiśniewska wprowadziła w ICK. I nie chodzi tu o zmuszenie pracowników do lepszego wykonywania obowiązków. Nic z tych rzeczy. Chodzi o jej „nieomylność”. Ta kobieta zawsze ma rację (według swojej oceny). Dlaczego tak głośne ostatnio „stażowe” w ICK otrzymuje tylko „góra”? A co z resztą pracowników? Jak do tego odnosi się nowa dyrektor? Czy powiadomiono o tym fakcie PIP? Dlaczego pozwolono na to, aby człowiek moim zdaniem o największej charyzmie w ICK Mariusz Gołembiewski odszedł z pracy? (chyba nie wierzy Pan w to, że dyrektor się do tego nie przyczyniła). Jeśli mówi Pan o odpowiedzialności i „personalnym trzęsieniu ziemi w tej instytucji” to czy nie należy zacząć zmian „od góry”?
2. Dodatkowe stanowisko zastępcy dyrektora w centrum sportu (na hali). Proszę wybaczyć, ale nie uwierzę w to, żeby w jednostce, która była uznawana z jedną z najlepiej zarządzanych nagle zaistniała potrzeba stworzenia takiego etatu. Czym się zajmuje nowy vice Krzysztof Mądry? Rozdawaniem medali i dyplomów na imprezach dla przedszkolaków? Wiem, jestem złośliwy, ale czy w tej jednostce było aż tak dobrze, że nie było za co wywalić obecnego dyrektora, a tym samym obsadzić „swojego” człowieka na tym stanowisku? Tylko stworzenie nowego etatu miało rozwiązać problem? Nie można było go zatrudnić jako szeregowego pracownika?
3. Niestety jestem świadomy tego, że obsadzanie stanowisk „swoimi” ludźmi m.in. w samorządach było, jest i będzie. Jestem upierdliwy, ale jak nim nie być? [...] I nie kierują mną pobudki osobiste – mam dobrą pracę poza „budżetówką” i nie zamierzam jej zmieniać. [...]
Mam nadzieję, że do następnych wyborów samorządowych zdoła Pan swoimi działaniami zmienić moje obecne nastawienie. Dla naszego, lokalnego, wspólnego dobra.